Z całej galerii nietuzinkowych osobowości, jakie przewijają się przez "Dinner in America", na pierwszy plan wysuwają się Simon oraz Patty. On jest typem buntownika bez (?) powodu, mającego wyraźne problemy z przestrzeganiem obowiązujących zasad i porządku, ona – punkrockowym geekiem i obiektem bezustannych drwin ze strony rówieśników. W pierwszej chwili przypadkowe spotkanie tej dwójki "odmieńców" to dla Simona jedynie szansa na nową kryjówkę, a w konsekwencji czmychnięcie policji, którą ma na karku. Szybko jednak okazuje się, że z Patty mają dużo więcej wspólnego, niż początkowo mogłoby się wydawać. A przecież we dwójkę zdecydowanie łatwiej nadać trochę jaskrawszych barw i wprowadzić nieco chaosu do bezpłciowego, uporządkowanego życia na przedmieściach. Co tu dużo mówić – Punk’s Not Dead!