Na jednym z łódzkich podwórek zostaje znalezione ciało Jacka Majewicza, który pracował jako dostawca w aplikacji do zamawiania jedzenia. Okazuje się, że Jacek był ostatnio w trudnej sytuacji finansowej - nie był w stanie opłacić pokoju, w którym mieszkał, miał nieopłacone rachunki na trzy miesiące wstecz. Jednocześnie swoim bliskim obiecywał, że wkrótce finansowo stanie na nogi. Policjanci dowiadują się od współlokatorów Jacka, że niedawno doszło do pełnej gróźb awantury między nim, a właścicielem mieszkania, w którym mieszkał. Mężczyzna nie ma alibi i nie kryje swojej niechęci do denata, jednocześnie zapewniając, że nic mu nie zrobił. Tymczasem pojawia się świadek, który twierdzi, że Jacek rozwożąc jedzenie mógł rozwozić także narkotyki. Aby rozwiązać zagadkę morderstwa, komisarz Sochoń wraz z Alexem decydują działać pod przykrywką i rejestrują się jako dostawcy jedzenia w tej samej aplikacji, w której pracował Jacek Majewicz.