Franek, poproszony o wstawiennictwo za Fridą w Urzędzie Bezpieczeństwa, reaguje oburzeniem. Uważa, że dla Niemki w ogóle szkoda fatygi. Ubłagany przez Gienię, w końcu decyduje się tam iść. Jego interwencja nic nie daje. Co gorsza, Franek wmawia Gieni, że Frida była niemieckim szpiegiem. Kiedy dziewczyna zanosi tę informację prof. Hufaldowej, ta próbuje jej wyjaśnić, jak bardzo się myli, przekonuje, że musi sama umieć odróżniać dobrych ludzi od złych. Maryśka przeprasza doktora za swoje przywidzenia. Lekarz wyjawia jej, że jego żona jest ciężko chora. Kiedy kobieta umiera, doktor prosi Maryśkę, żeby się za nią modliła. Wkrótce lekarz zostaje aresztowany przez NKWD, nie zdążywszy nawet pochować żony.